Chociaż
z utęsknieniem wszyscy wyczekujemy wiosny, ja dzisiaj dodaję naszyjnik w
kolorach jesieni. Jest on co prawda moim zamierzchłym dziełem ale ma
dla mnie wartość sentymentalną, gdyż był to pierwszy naszyjnik jaki
sprzedałam za naszą wschodnią, a nie jak to zwykle bywa zachodnią,
granicę. Dokładniej mówiąc pojechał na Litwę. Mam nadzieję, że się
spodobał i że takich zamówień będzie jeszcze wiele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz