niedziela, 5 października 2014

Pierwsze oznaki zimy

Tak wiem. Bardzo zaniedbałam bloga. Wiem i przepraszam. Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy. Tym bardziej, że nie wiele mam na swoje usprawiedliwienie. 
No, ale do rzeczy. Jakieś tam nowe projekty powstały, w tym jeden zimowy. Może powiecie, że to trochę za wcześnie, że to dopiero początek jesieni, ale ja po prostu lubię zimowe kolory. Bransoletka składa się z białych, perłowych, srebrnych i transparentnych koralików w różnych rozmiarach i kształatach. Zimowość bransoletki podkreślają zawieszki płatki śniegu i lodowe sople. 


A ponieważ wraz z blogiem zaniedbałam również moje postanowienie o udziale w wyzaniach, poprawiam się i w tym temacie. Pracę swoją zgłaszam do wyzwania Szuflady - "Ostre" z moimi ostrymi soplami lodu wystającymi z bransoletki.



czwartek, 14 sierpnia 2014

Powtórki

Mam ostatnio "fazę" na dwa tematy jeśli chodzi o tworzenie biżuterii, mianowicie: pierścionki i ważki. Dzisiejszy projekt łączy w sobie oba motywy. Jest to bardzo prosty pierścionek z kaboszonem z żywicy i zawieszką ważką. Z racji tego, że bardzo nie lubię kiedy wykożystuje się zawieszki do innych celów a kółko do zawieszania pozostaje bezużyteczne i wisi sobie bez żadnego sensu, musiałam się go pozbyć. Odciełam więc je cążkami i opiłowałam ważkę w tym miejscy, tak by o  nic nie chaczyła. 


wtorek, 22 lipca 2014

Neonowo na upały

Jest gorąco. Bardzo gorąco. Lato pełną parą. Powstał więć pierścionek na taką pogodę. Neonowe kolory zawsze kojarzyły mi się z latem. Może przez to, że świetnie podkreślają opaleniznę. W każdym razie koralikowy pierścionek jest właśnie w wersji neonowej, czyli zrobiony z koralików w bardzo intensywnych odcieniach niebieskiego, różowego, zielonego i czerwonego. Taki lekko ekstrawagancki i bardzo pozytywny. Idealny na plażę

sobota, 5 lipca 2014

Ważka z kaboszonem

Powstał naszyjnik kombinowany. Początkowo składał się tylko z zawieszki z ważką i kaboszonu z żywicy, ale cały czas czegoś mi tam brakowało.


sobota, 28 czerwca 2014

Różowa Pantera

Różowa wersja szydełkowego naszyjnika miała powstać już dawno. Parę razy robiłam już nawet sznur specjalnie pod niego, ale zawsze wtedy przychodziło jakieś inne zamówienie i sznur trzeba było wykorzystać do innego projektu. Tym razem w końcu sie udało. Całe szczęście, bo już miałam wyrzuty sumienia z jego powodu. Zdjęcia wyszły wprawdzie mniej wyraźne niż zawsze, ale zwalam to na brzydką pogodę podczas sesji.
 Tematu górnej belki nadal nie opanowałam, ale wierzę, że trafię w końcu na bloga jakiegoś mądrego w tej dziedzinie Pana lub Pani i wszystko stanie się jasne.



piątek, 27 czerwca 2014

Leniwie

U mnie deszczowo, a co za tym idzie baaardzo leniwie. Powinnam ostro brać się do roboty, bo mam sporo projektów na letnią biżuterię, ale dzisiaj chyba nic z tego.  Póki co próbuje zgłębiać tajnik Twittera, Pinteresta i tym podobnych mediów, które mają "zwiększyć rozpoznawalność moich produktów". Przerażające jest dla mnie, nie tyle samo ogarnięcie tego wszystkiego, ale to skąd ja wezmę czas na to żeby w tym wszystkim aktywnie się udzielać? No bo przecież tylko dzięki dużej aktywności przynosi to wogóle jakieś miarodajne korzyści. Co Wy o tym sądzicie? Korzystacie wogóle z tego typu "wsparcie"? Będę wdzięczna za podpowiedzi, bo jestem w tym wszystkim trochę zagubiona. Na dodatek nie mogę zmodyfikować tych stron, na górnej belce bloga, tak żeby można było dodawać tam wpisy tak jak na stronie głównej. Ciężki dzień. Napiję się gorącej czekolady. Gorąca czekolada jest dobra na wszystko:-)

z: http://demotywatory.pl/2671296/Goraca-czekolada


wtorek, 24 czerwca 2014

Wbrew upodobaniom

Zawsze mam problem z tym, żeby storzyć coś w kolorach za którymi nie przepadam, albo użyć ich połączenia, które mi nie odpowiada, np. pomarańczowy z żółtym. To zupełnie bez sensu, bo mam świadomość, że każdemu podoba się co innego. Bardzo często jest też tak, że kiedy w końcu się przełamię i coś takiego stworzę, okazuje się że całkiem ładnie wyszło albo, nawet jeśli mi nadal się nie podoba, zachwycają się tym wszyscy znajomi. Taka jest właśnie historia tego naszyjnika. Miałam tą szklaną zawieszkę od niepamiętnych czasów i nigdy nie mogłam, się przełamać żeby coś z nią zrobić. Przez te kolory. Wydawało mi się, że nic do nich nie będzie pasować. Ale przecież to bez sensu, żeby leżała na dnie szuflady i się kurzyła tylko dlatego, że nie jest w moim typie. Do zawieszki dodałam więc inne koraliki w żółtych i pomarańczowych odcieniach, tworząć "winogronko". Dodałam jeszcze tylko drobny, krótki łańcuszek i gotowe. Powstał naszyjnik w słoneczno, wakacyjnym klimacie. Mam nadzieję, że przypadnie komuś do gustu.



niedziela, 15 czerwca 2014

Zestaw obojętności

Dzisiaj prezentuję specjalne zamówienie, które wykonałam dla pani Lucyny. Wpadła jej w oko bransoletka Obojętność potrzebowała jednak jakiegoś kompletu biżuterii na prezent. Z tej potrzeby powstały właśnie prezentowane poniżej kolczyki. Początkowo miałam oczywiście mały problem jak połączyć oba sznury żeby jednocześnie kolczyki nie były zbyt długie. Jak zwykle wyszłko inaczej niż to zaplanowałam, ale efekt jest całkiem fajny i p. Lucynie chyba też się spodobały, bo przyznała, że nie wie czy nie zostawi kompletu dla siebie:-)

 A oto bransoletka:

sobota, 7 czerwca 2014

Re:Jeans

Jedna z dziewczyn, która gościnnie projektowała dla nas bransoletki bierze udział w konkursie DaWandy na DIY, przemianę jeansów. Projekt jest naprawdę piękny dlatego zamieszczam go tutaj z prośbą o waszą pomoc. Wiadomo, że tego typu konkursy na największą liczbę "lajków", są tak naprawdę plebiscytem na największą liczbę znajomych i niejednokrotnie nie zwycięża najciekawszy projekt, dlatego zawsze trzymałam się od nich z daleka. Ale zawsze warto pomagać innym, a reklama podobno dźwignią handlu. Także zapraszam serdecznie do "lajkowania" pod tym linkiem : http://plcampaign.dawanda.com/rejeans/p/e145 - czas do jutra włącznie. A oto owa praca, storzona w całości z jeansowych pasków, odpowiednio powycinanych, ułożonych i pomalowanych farbami do tkanin:


środa, 28 maja 2014

Maki

Bransoletka inspirowana kolorystyką polnych maków.  Zrobiona z wielu koralików o różnych rozmiarach i kształtach. Bardzo efektowna.



wtorek, 20 maja 2014

XVIII wieczna kolia

Obiecałam, słowa dotrzymuję. Oto praca na kolejne wyzwanie Kreatywnego Kufra inspirowane filmem Tima Burtona "Mroczne cienie". Kolia odnosi się do czasów z których przeniósł się główny bohater, czyli XVIII wiek. Jednocześnie utrzymana jest w ciemnych, mrocznych kolorach, które wpasowują się w wamirze klimaty. A oto efekt mojej pracy.




poniedziałek, 19 maja 2014

Wyróżnienie

Jakieś tam pierwsze efekty mojego udziału w wyzwaniach są. Dziękuję za możliwość świetnej zabawy i wyróżnienia:  Pracowni Rękodzieła Szok, w wyzwaniu kolorystycznym, i Kreatywnemu Kufrowi, za podróże: Podlasie.





piątek, 16 maja 2014

Owadzi organizer

Ponieważ już się odważyłam i wzięłam udział w moim pierwszym wyzwaniu, to postanowiłam, że będę, w miarę możliwości i wolnego czasu, robić to regularnie. Zawsze to fajna mobilizacja, a ja lubię działać pod presją czasu. Poza tym mam możliwość, tak jak teraz, mieć odskocznię od tworzenia biżuterii i wykazać się w innych dziedzinach. Tematem wyzwania było: dla mamy - praktycznie - z owadem. Mogłam oczywiście stworzyć jakiś fajny naszyjnik z motylami, ale postanowiłam pójć w inną stronę . Pomyślałam, że mamy mają zawsze dużo spraw na głowie i nawet tym najlepiej zorganizowanym może coś umknąć. Dlatego stworzyłam organizer, do którego można podpiąć karteczki z ważnymi do załatwienia sprawami, rachunkami, listą zakupów itp. Dzięki podzialowi na 3 kategorie można zadania podzielić według ważności na: 
1. Bardzo ważne - "Lepiej to załatw"
2. Ważne - "Raczej pilne"
3. Takie, które fajnie byłoby kiedyś zrobić, ale zawsze brakuje czasu - "Może kiedyś"
Co do wykonania to podstawę stanowi drewniana deseczka, ręcznie pomalowana farbami akrylowymi. Organizerami są drewniane klamerki, a chmurki z opisami wyciełam z plastiku. Deseczka z tyłu posiada zawieszkę dzięki, której można ją zawiesić na ścianie.







czwartek, 15 maja 2014

Landrynka

Bransoletka idealna na nadchodzące lato, dzięki swojej landrynkowej kolorystyce. Biały sznur, zrobiony na szydełku z plecionki woskowej, dzięki czemu świetnie dopasowuje się do kształtu dłoni. Zdobienie wykonane z różnorodnych koralików w odcieniach żółtego i różowego. 

szydełkowa bransoletka






niedziela, 11 maja 2014

Bransoletka z cyrkoniami - tutorial

Lubię tworzyć biżuterię na własne potrzeby wykorzystując rzeczy już nie potrzebne. Oto łatwy i przyjemny sposób jak, w ten właśnie sposób, można stworzyć fajną bransoletkę.

Potrzebne rzeczy:
1. Kawałek sztywnego materiału -  ja wykorzystałam stare jeansy
2. Cyrkonie 
3. Klej na ciepło lub dwuskładnikowy
4. Zapięcia - mogą być łapaczki + kółeczko + karabińczyk, jak u mnie, bądź zatrzaski


Wykonanie:
1. Odmierzamy i wycinamy odpowiednią wielkość materiału ( długość odpowiednia dla naszego nadgarstka, w przypadku zapięcia na karabińczyk odpowiednio krótsza o długość zapięcia, szerokość x2 docelowej długości).
2. Zaginamy brzegi materiału do środka, w ten sposób:




i podklejamy je klejem.

3. Przyklejamy cyrkonie we wcześniej zaplanowany wzór.
4. Po wyschnięciu kleju, montujemy końcówki i zapięcie.
5. Bransoletka jest gotowa do noszenia :-)

Ja wybrałam bardzo skromny motyw na moją bransoletkę, ale oczywiście ilość kombinacji wzorów jest ograniczona tylko przez waszą wyobraźnię.

 

Bransoletka stanowi bardzo fajny dodatek do codziennego stroju.



niedziela, 27 kwietnia 2014

Uzależnienie

 Dopiero co odważyłam się na udział w moim pierwszym wyzwaniu a już znalazłam kolejne, które sprawiło że w mojej głowie zrodziło się tysiąc pomysłów. Tym razem jednak dotyczyło, przynajmniej pozornie, zupełnie nie mojej dziedziny, a mianowicie patchworka. Szybko jednak zdałam sobie sprawę, że mogę przecież wykorzystać tą metodę do stworzenia jakiejś fajnej biżuterii. Chciałam żeby było to coś "w moim stylu". I tak właśnie powstał patchworkowy pierścionek. 




poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Wyzwanie

Po kilku wyzwaniach w których byłam tylko obserwatorem w końcu się zdecydowałam. Tak, wezmę udział w wyzwaniu Kreatywnego Kufra. Temat: Podlasie. No i oczywiście musiałam pójść za najsilniejszym skojarzeniem - Białowieski Park Narodowy. Musiało więc być przede wszystkim zielono. Pozostało tylko zdecydować co to będzie. Padło na naszyjnik z szydełkowego sznura i koralików. Różne formy i kształty koralików oraz przypadkowość ich rozmieszczenia przypominają runo leśne w tym dziewiczym i nieokiełznanym parku.

naszyjnik podlasie




poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Gdzie mnie zobaczysz?

Mimo, że wszystkie moje prace, które tu prezentuję podlinkowuję do sklepu na DaWanda nie jest to jedyne miejsce gdzie można natrafić na moje produkty. Tych galerii i butików jest kilka i mam nadzieję, że znajdę w końcu wolną chwilę żeby dodać do nich wszystkich banery na blogu. A ponieważ wszelkiego rodzaju wyróżnienia są zawsze miłe to chciałbym się podzielić z wami faktem , że sklep Srebrna Agrafka dodał mój naszyjnik do polecanych. Mała rzecz a cieszy:-) 


sobota, 5 kwietnia 2014

Pierścionek z czerwoną kulą

To fakt. Pierścionek jest dosyć osobliwy i nie każdemu może przypaść do gustu. Duży, czerwony koralik, ot co. Jest w nim jednak coś przyciągającego wzrok. Z całą pewnością dla kobiety, która ceni niebanalne dodatki, odważnej i przebojowej. A ponieważ takich kobiet z całą pewnością nie brakuje, pierścionek ma rację bytu. Mi osobiście bardzo się podoba dzięki swej niekonwencjonalnej prostocie.


czwartek, 27 marca 2014

Turkusowy komplet

No naprawdę rozkręcam się jeśli chodzi o komplety. Najpierw Zielony komplet  a teraz ten oto szydełkowy zestaw. Uroczy w swej prostocie. Czarny sznur jako baza i  naturalny turkus, w kształcie pastylek, jako element ozdobny. 
Powstał z myślą o moich niemieckich Klientkach, które wprost uwielbiają ozdobny z tym szlachetnym kamieniem, ale jeśli ktoś z was ma ochotę to zapraszam do zakładki Mój sklep.


środa, 26 marca 2014

wtorek, 25 marca 2014

Otwarcie sezonu pływackiego

W miniony weekend, w związku z bardzo ładną pogodą, nastąpiło otwarcie sezonu pływackiego dla moich suczek. Dziewczyny zostały wyposażone w specjalne kamizelki do pływania, gdyż pomimo, że kochają wodę nie są wybitnymi pływaczkami, a ich ulubiona zabawa w wodzie polega na podtapianiu siebie nawzajem. Tak przygotowani wybraliśmy się do najbliższego parku ze stawkiem. Oto jak wyglądała wyprawa:


 Wprawdzie zabawy i gonitwy było więcej niż pływania, ale co się dziwić, wszak woda jeszcze bardzo zimna.


poniedziałek, 24 marca 2014

Podwójna bransoletka

Bransoletka ze szklanych koralików w trochę innym wydaniu. Powstała z dwóch koralikowych sznurów poprzeplatanych ze sobą tak, że tworzą ozdobny węzeł. 



Koraliki w kolorze czarnym i morskim. Długość bransoletki 18 - 20 cm.

środa, 19 marca 2014

Wojenne ścieżki

Naszyjnik inspirowany wojskowym mundurem. Szydełkowy sznur w kolorze khaki z zielonymi, brązowymi i beżowymi koralikami. Całość bardzo masywna, ale niepozbawiona uroku. Zdecydowanie dodatek dla Pań, które lubią mocne akcenty w stroju.



http://pl.dawanda.com/product/60231195-Kriegs-Weg

wtorek, 11 marca 2014

Zielony komplet

Mimo, ze sama bardzo cenię sobie zestawy biżuterii zawsze ciężko mi takowy stworzyć. Po prostu po zrobieniu dajmy na to naszyjnika mam już kolejny pomysł na inny i plan wykonania bransoletki lub kolczyków, tworzących cały zestaw, schodzi na drugi plan, który prawie nigdy nie jest realizowany. Tym razem jednak się udało. Zaparłam się i choć korciło mnie żeby zrobić sobie przerwę na realizację innego projektu, dałam radę. Komplet zrobiony jest ze szklanych koralików w bardzo ładnym odcieniu zielonego połączonego ze srebrem. Kto wie, może następnym razem dam radę zrobić również kolczyki.



piątek, 28 lutego 2014

Koralowe kolce

Bransoletka zrobiona na szydełku z czarnej włóczki. Z poprzyszywanymi korzeniami korala czerwonego w kształcie "kłów". Można je układać w dowolny sposób, postawić "jeża" lub łagodnie rozłożyć na boki. Wszystko zależy od tego do czego bransoletka ma być dodatkiem.

niedziela, 23 lutego 2014

Marmurek

Z jednodniowym poślizgiem, ale dodaję. Pierwsze próby z nowym aparatem. Nie jest to jeszcze do końca efekt, który chcę osiągnąć, ale mam świadomość, że na to przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. Obiecuję ćwiczyć i próbować. Ewentualne postępy będziecie mogli obserwować sami.
Na zdjęciu szydełkowy naszyjnik. Kamienie to wielokolorowy marmur. Efekt jest na prawdę fajny, choć przyznaję, że naszyjnik jest odrobinę cięższy niż ten ozdobiony szklanymi koralikami. 

piątek, 21 lutego 2014

Nowy aparat

Nareszcie jest. Długo wyczekiwany. Najpierw z powodu mojego baku zdecydowania, potem z powodu niemożności wygrania odpowiedniej aukcji. I w końcu udało się. Jest już ze mną. Mój nowy, długo wyczekiwany aparat. Mam nadzieję, że teraz moja praca będzie dużo, dużo łatwiejsza i przyjemniejsza. Obiecuję już jutro wrzucić pierwsze fotki.

czwartek, 6 lutego 2014

wtorek, 4 lutego 2014

W kolorach jesieni

Chociaż z utęsknieniem wszyscy wyczekujemy wiosny, ja dzisiaj dodaję naszyjnik w kolorach jesieni. Jest on co prawda moim zamierzchłym dziełem ale ma dla mnie wartość sentymentalną, gdyż był to pierwszy naszyjnik jaki sprzedałam za naszą wschodnią, a nie jak to zwykle bywa zachodnią, granicę. Dokładniej mówiąc pojechał na Litwę. Mam nadzieję, że się spodobał i że takich zamówień będzie jeszcze wiele.


sobota, 1 lutego 2014

Historia starego, schorowanego psa

Historia, która być może przekona kogoś jak wiele można pomóc bezdomnym pieskom.
 
To jest bajka o starym, schorowanym psie, który umarł niczyj, bo przez całe życie był niczyj.
Czasem ktoś go pogłaskał, czasem dał jeść, a czasem uderzył i przegonił.
Ten pies trafił do przedsionka psiego nieba, były tu piękne łąki do biegania, czysta woda do picia, zabawki, gałęzie, gryzaki. A na samym końcu był tęczowy most. I ten pies widział, że są tu też inne psy i że te inne trafiają tu najpierw tak jak on – stare, chore, kalekie, ranne, ale po chwili wszystkie biegają i bawią się, wszystko przestaje je boleć, zdrowieją. Ale żaden nie przechodził przez most. Czasem zdarzało się, że przychodził jakiś człowiek, głaskał niektóre psy i one wtedy młodniały, a kilka innych, czasem jednego zabierał ze sobą i przechodzili razem przez most. Ten człowiek i ten pies nigdy już nie wracali. Kiedy zapytał jednego z psów, które były tu dłużej, co to za ludzie i dokąd razem z psami idą, ten odpowiedział mu, że miejsce, gdzie się znajdują, jest tylko przedsionkiem psiego raju, a raj jest za mostem. Ale na most może wejść tylko ten pies, który przyprowadzi ze sobą swojego człowieka. Dlatego wszyscy tu czekają. Kiedy umiera człowiek, który na Ziemi był ich opiekunem, jego zwierzęta przechodzą razem z nim przez tęczowy most i idą do psiego nieba. Te psy, które człowiek pogłaskał i które odmłodniały to te, które spotkał w swoim życiu i w jakiś sposób im pomógł, np dając dom na czas poszukiwania prawdziwego domu, karmiąc głodne czy lecząc i doglądając przez czas powrotu do zdrowia. Ale te psy nie mogą z nim iść, muszą czekać na swojego człowieka. Więc kładą się i czekają spokojne i szczęśliwe, bo w przedsionku nieba czas nie istnieje i to wcale nie jest długie czy przykre czekanie.
Pies o nic już nie pytał, wstyd było mu się przyznać, że on nigdy nie miał swojego człowieka i nie ma go kto przeprowadzić przez most. I tak dni mijały, różne psy przechodziły do nieba ze swoimi ludźmi, a on cały czas pozostawał w przedsionku. Aż pewnego dnia wszystko było jakoś inaczej. Od samego rana widać było, że coś ma się dziś wydarzyć, wśród psów panowało poruszenie, radość, nawet te najstarsze i zazwyczaj obojętne teraz były odmienione.
I w końcu tak jak już nie raz przyszedł człowiek, ale ten człowiek podchodził do każdego psa, zagadywał, brał na ręce. Dotykał każdego psa i wszystkie psy zrobiły się znów młode i żwawe. Nawet on – do końca niczyj i bez domu czy człowieka. Potem człowiek zaczął iść w stronę tęczowego mostu i ku zdumieniu niczyjego psa zabrał ze sobą wszystkie, nawet na niego zawołał i poczekał. Razem z tym człowiekiem wszystkie psy przeszły na drugą stroną mostu. A kiedy niczyj pies zapytał towarzysza, dlaczego tak się dzieje i kim jest ten nieznajomy, on odpowiedział, że ten człowiek na Ziemi był wolontariuszem. Pomagał wszystkim bezdomnym psom, nie wybierał i na miarę swoich możliwości próbował jak najwięcej z nich uratować. Ale wszystkich uratować nie sposób. Kiedy umiera wolontariusz, Bóg pozwala mu spełnić ostatni dobry uczynek dla niczyich psów i człowiek ten może przeprowadzić przez most psy i koty, którymi nigdy nikt się nie opiekował, bo taki człowiek za nic nie mógłby wejść do nieba, pozostawiając je w jego przedsionku. Nie umiałby być w tym niebie szczęśliwy.

Zaczerpnięte z : http://kundellos.pl/2013/11/14/bajka-o-starym-psie/

niedziela, 19 stycznia 2014

Szkatułka z różą

 Dzisiaj coś z zajęć praktyczno-technicznych. Czerwona szkatułka ozdobiona różami. Fajna, bo powstała zupełnie od podstaw, a nie z kupnej bazy. Tak więc najpierw zużyte puszka została obrobiona, następnie pokryta kolejnymi warstwami masy papierowej, aż do uzyskania swego obecnego kształtu. Całość ozdobiona decupagem oraz różyczkami zrobionymi z masy solnej. Zamiar jej powstania był taki, żebym trzymała w niej biżuterię, jednak jako, że zgodnie z przysłowiem "szewc bez butów chodzi" nie mam jej zbyt wiele, więc pewnie wykorzystam ją jako pudełko na koraliki lub tym podobne półfabrykaty wykorzystywane w procesie twórczym.


czwartek, 16 stycznia 2014

Powiew wiosny

U mnie za oknem smutno i szaro, przydałoby się więc coś na rozweselenie tego dnia. A, że nic lepiej nie poprawia humoru niż odrobina koloru to na dzisiaj kolorowy naszyjnik. Sznur z czarnej włóczki co prawda, ale dzięki temu jeszcze lepiej podkreśla żywe kolory koralików. Żółty, zielony, niebieski i biały to przewodnie kolory w tej kompozycji. Jeśli pogoda się nie poprawi to chyba następny naszyjnik będzie jeszcze bardziej kolorowy.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Solny kwiat

Jak zapewne wiecie pierścionki to moja wielka słabość, szczególnie te duże i masywne. Tym razem jednak coś troszkę innego. Pierścionek, który z jednej strony jest niezwykle prosty i klasyczny. Uroku dodaje mu jednak oczko, wykonane z żywicy, a przypominające bryłkę soli. To właśnie dzięki połączeniu tej prostoty i zaskakującej faktury powstał ten śliczny pierścionek -  solny kwiat.

wtorek, 7 stycznia 2014

Elfickie serce

Kolejny już naszyjnik z elfickiej serii. Tym razem również w bardzo klasycznej odsłonie bezbarwnych koralików i srebrnych przywieszek. Główny motyw stanowi szklane serce oraz z zawieszka z elfem siedzącym na księżycu.

sobota, 4 stycznia 2014

Witam na bloggerze

Witam serdecznie na blogspocie wszystkich, którzy nadal chcą śledzić mojego bloga, mam nadzieję, że zmiana serwisu nie będzie miała na to wpływu, a także tych, którzy "widzą" mnie po raz pierwszy. Z czasem będę przenosić wszystkie moje wpisy tutaj, jednak okazało się to trochę bardziej skomplikowane niż początkowo sądziłam, więc zajmie to trochę czasu. Z góry dziękuję za cierpliwość:-)